Ostatni sejmikowicze
Tymczasem goście przy sutej uczcie, a rzęsistych kielichach z początku zniknieniem gospodarza zajęci, zgłębiali przyczyny, zastanawiali się nad skutkami, czynili rozliczne
przypuszczenia i t, p. A najmniejszy szmer, każde drzwi skrzypnięcie rozbudzało ciekawość.
Lecz w końcu rozgrzane winem głowy wróciły do zwykłej wesołości, każdy zamyślał się nad własną troską, czy weselem, lub nad tem co mu bliżej serca leżało.
Powstał szum, gwar, zajęcie chwilą obecną, i na drzwi się nie oglądano, i gospodarz gdyby się i do jutra nie zjawił, niktby się tem nie zasumował, ani zadziwił, bo już im szło
o to, żeby się kielichy nie wypróżniały.
W chwili kiedy wrzawa i wesele najbardziej się wzmogły, a pamięć o nieobecnym gospodarzu ostygła, Kunecki stanął pośród ucztujących swych gości; a lubo odświeżony i
ochędożnie przez sługę przystrojony, przeto jednak tchnęło coś od niego onym straszliwym grobem, i nie do poznania był zmienionym; i gdyby w obcym domu niespodziewany ukazał się,
przyjętoby go za upiora.
Wszyscy okrążyli pożądanego z uczuciem radości, i na wyprzódki schwytali w objęcia; Subdele-gat zaś roztrącając innych, zawisł na szyi gospodarza, a przez głośne łkanie,
słowa przemówić nie mógł.
A stało się wielkie zamieszanie, każdy pytał, a nikt odpowiedzi nie ozekał, aż gdy się nieco uciszyło, wojewoda ozwałsię:
— Powiedzże mi panie bracie, gdzieżeś się to tak
zaszył ? a godziłoż się chować przed przyjaciółmi i takiego ich frasunku nabawić?
Ponieważ wszyscy umilkli, i odpowiedź na którą czekali konieczną stawała się, Kunecki zawahawszy się chwilę, rzeki:
Wybaczyć mi raczcie waszniościowie, iż z miejsca mojego
pobytu nie sprawię się; dość jest na tem, że jako jeniec waszmość pana na rozkazanie stawię się.
Po tych słowach nizki ukłon prawie do kolan oddał Nieświastowskiemu.
— A to co nowego, szlachcic u szlachcica jeńcem?
— Czy to Nieświastowski bisurman, żeby chrześciany w jassyr zabierał?
— Uczciwszy uszy twoje, bredzisz panie gospodarzu !..
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>