Ostatni sejmikowicze
Lecz w onym czasie życie białogłowy chociażby magnackiego domu, w ten lub ów sposób czynem się przejawiało; zatem szlachcianeczka miała alkierzyk, garderóbkę, spiżarkę, wielka
zaś pani salon lub gabinet (nie strojący się jak dzisiejsze buduary w mnóstwo kruchych, bez smaku i znaczenia cacek, które spiesznie zużyte, na śmieciu najczęściej drogo opłaconą
kończą karyerę); posiadały cenne przedmioty kunsztu, na których myśl ludzka odbijała się.
Ów przybytek krystynopolskiej dziedziczki, ówcześni oenili na znaczne summy: była to sala długa, a szeroka o licznych światłach, a co się tam mieściło kruszców, kamieni,
rzadkiego drzewa, arcydzieł sztuki, tak pędzla jako i dłuta, tkanin i t. p., trzeba długie inwentarze spisywać.
Skoro małżonkowie przebywszy liczny szereg komnat w tero rozkosznem gyneceum znaleźli się, miasto serdeczniejazego powitania, jakby się spodziewać należało, niż to ceremonialne
przy obcych, wojewoda po opatrzeniu kątów i drzwi, a przeświadczeniu że nie mogli być słyszani, zapytał niecierpliwie:
—Cóż tam tedy te depesze z Warszawy?
czy
może król jegomość?... dodał ciszej a znacząco.
—Król ma się nie najlepiej, zawsze jednakowo...
— A cóż Czartoryjscy ?... pytał dalej zaciekawiony.
— Wszystko po dawnemu, nic zgoła ciekawego.
— Skoro nic nie ma pilnego, poco wiec mnie było od gości odciągać ?
— Nie mogłam zrozumieć co to są te swaty do Salki i jegomość z Subdelegat w paradnych mundurach ?
— To cała historya, ale że trochę dłuższa, więc do narracyi usiądźmy sobie, a jak się wszystkiego dowiesz, pewnie mi pozwolisz tę śliczną rączkę ucałować moja droga
Haneczko. Owóż teraźniejsza moja wyprawa miała na celu wypłoszenie z nory tego dziwaka Nieświastowskiego; czas bowiem jak ci wiadomo gorący, i gruszek w popiele zasypiać nie można.
Król jegomość, oby łaskawe Nieba, wiek jego przedłużyły, jak wiesz, ma się nie najlepiej, ergo i sejm konwokacyjny nie za górami, ten Subdelegat zdziwaczywszy na starość ssał
łapy, jak niedźwiedź w barłogu.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>