Ostatni sejmikowicze
A widząo że te słowa jako i poprzednie, żadnego skutku nie przynoszą, i jak o posąg kamienny obijają się, w końcu przerażony iż może obłąkanie lub jaką chorobę swoim
postępkiem sprowadził, potrząsł przeciwnika oburąoz za ramiona i dodał:
— Przecie masz broń przy boku, a jam to jest, któryć tak srodze zhańbiłem.
Kilka razy powtórzył wezwanie, chcąc wyrwać przeciwnika z osłupienia, lecz nie odbierając odpowiedzi, podjął pałasz z ziemi, obnażył, a stając przeciw Nieświastowskiemu,
ozwał się:
— Rozumiem cię panie bracie, iż twoja rycerskość i honor kawalerski, nie dozwalają być prostym zabójcą.
— Wszelako jeszcze nie wydobywszy z tego głazu ani ruchu ani słowa, prawie w rozpaczy zawołał:
— Cóż jest?
czyliż tak nizko upadłem, że już mojem mizernem życiem i bronią pogardzasz, a krzywdę odemnie za ukąszenie psa ważysz?
—
— Nie, miły bracie, ozwie się pokornie a łagodnie z pochyloną głową Nieświastowski — jam to jest raczej godzien wszelkiej pogardy, i żadna krzywda ludzka nie jest dość
wielką, dla mnie, który przełamałem uczynione Bogu śluby nie obnażania miecza dla prywaty, i cud łaski Boskiej że przerwany różaniec, dar świątobliwego męża, napomniał mi
świętą powinność.
Ja cię to raczej miły bracie przepraszam najpokorniej i submituję się za to, ii ci się stałem powodem do grzechu, który na mojej nędznej duszy cięży jedynie i jeżelibym śmiał
w czemkolwiek upodobić się Zbawicielowi mojemu, to nadstawiłbym ci drugi policzek.
Jeżeli aktorowie tej niezwykłej, a w burzliwym żywocie szlacheckim niepraktykowanej sceny dotąd dziwili się jej rozwinieniu, tem bardziej na podobną, nieprzewidzianą konkluzyę do
reszty osłupieli, i nie umiejąc zdać sobie sprawy i pomiarkować się, spozierali tylko po sobie; nakoniec Skarbnik Latyczowski, zbliżywszy się do Subdelegata przemówił:
— Mości
Subdelegacie!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>