Ostatni sejmikowicze
Nieświastowski na wyrządzoną sobie krzywdę która go nigdy w życiu nie spotkała, spłonął cały gniewem i zapamiętały chwycił za szablę, a znać było z jego zaognionego
oblicza, iż po tej karze którą, miał na zuchwałą rękę wymierzyć, jużby się ona więcej na nikogo nie podniosła; lecz w tej srogiej aprehensyi potrącił o pas lity, pod którym
nieodłączny od siebie różaniec zakonny, dar ulubionego O. Chryzostoma, ukrywał, a potrąciwszy go silnie rozerwał sznur z paciorkami, które po izbie potoczyły się.
Subdelegat kilka razy barwę twarzy zmieniwszy, osłupiał, i stał nieruchomy; reszta zaś widzów jakby skamieniała, rozwiązania strasznej katastrofy z bijąoem sercem i tchem zapartym
oczekiwali, a rzekłbyś że to nie ludzie żywi, a grupa posągów kamiennych.
Trwało tak długą chwilę, aż nareszcie Kunecki ochłonąwszy z pierwszego popędu, blady i pomieszany, z pochyloną głową i w pokornej postawie przystępując do przeciwnika
przemówił:
— Panie bracie w zapamiętaniu, które dla miłości Boga mi przebacz, ciężką ci wyrządziłem krzywdę, a staję tu przed tobą bezbronny, z prośbą, abyś mnie zabił;
moi zaś przyjaciele tu przytomni będą świadczyć w potrzebie, żeś inaczej postąpić nie mógł, i przed surowością prawa cię zasłonią.
Po tych słowach, odpinając pałasz od boku, rzucił daleko od siebie i dodał:
— Ręką, która zhańbiła się podniesieniem na starszego i szanownego męża, szlachetnej broni j
ąć się nie godzi — Zabij więc, tylko przebacz.
Co zmówiwszy stanął przed Nieświastowskim z pochyloną głową, jakby na cios ostateczny oczekiwał.
Sabdelegat tymczasem złożył ręce jak do modlitwy, wzrok utkwił w Niebo, jakby całą duszę od ziemi oderwaną tam posyłał, i zdawał się nie słyszeć co się tam przy nim
działo.
— Panie Łukaszu! miły bracie! znów ozwał
się Kunecki.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>