Ostatni sejmikowicze
— Na wyrzeczenie podobnie śmiałej sentencyi, sąd ludzki nie starczy, ażeby zaś godność kawalerów całego świata przedrabowaó, to świat na to za szeroki i siła ich jest na
nim; a któż tam wie, który od którego przedniejszy? jedno co mi jest wiadomem, że ów przez nas promowany, potrafi dziewce we wszech względach szczęście zapewnić.
— Dla czegóż skoro tak postponujecie sądy ludzkie, zawyrokowaliście absolutnie, że ten przez was swatany, ma bardziej od innego pannę uszczęśliwić?
— Już to moja rzecz, jako opiekuna dziewki, sprawić się z tego co z nią postanowią na sądzie Boskim, a dotąd w tej sprawie nademnie i nią innych, arbitrów nie ma, — odrzekł
Subdelegat, hamując niecierpliwość.
— A możeby się inni nie mniej ważni znaleźli, ja znam naprzykład takich, którym sama jmć pani wojewodzina za konsensem jmć panny Salomei, dobrej nadziei udzieliła.
— Lubo jw.
wojewodziny wolę ze wszech miar szanuję, i oporu przeciw niej stawićbym nie śmiał, ale iż nulla reguła sine exceptione, co do wojszczanki a mojej pupilki, chociażby wbrew innym
zdaniom tak sobie pocznę, jak mi nakazywać będzie sumienie opiekuna, i moje przekonanie.
— To chyba znaczy że waść już ku swojemu konkurentowi skłoniony, żadnemu innemu sprzyjać nie będziesz? — spytał już zaperzony Kunecki, bo był gorączka.
— Rozsądek wskazuje, iż skoro sam swatam kogo pannie, nie odstąpię go, chyba że ona sama
ku niemu się nie skłoni, gdyż w takim razie zmuszać jej nie myślę.
— I to ostatnie słowo waszmość pana, zapytał Kunecki bardziej zapalając się.
— Nieswiastowscy podwójnych słów nigdy nie miewali, a pierwsze zazwyczaj bywa u nich ostatniem, odpowiedział Subdelegat poważnie.
Zerwał się Cześnik jak oparzony, a nie miarkując głosu i gestów zawołał:
— I żaden też Kunecki z gęby cholewy nie robił, a skoro chcecie znać moje niecofnięte słowo, to
wam powiem, że temu waszemu konkurentowi pannę z gardła wydrę, lab nie inaczej jak po moim trupie do kobierca przystąpi.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>