Ostatni sejmikowicze
pana, ciężkie próby przeszedłem, i zaledwie jedną małą godzinkę ucieszyłem się męzkim potomkiem, którego mi moja droga nieboszczka, jakby na ciężki frasunek powiła, aby
razem z nowonarodzonym zejść ze świata i mnie tak boleśnie na starość osierocić.
Po tych słowach mówiącemu łzami napełniły się oczy i gość też swój wzrok ze smutkiem spuścił ku ziemi, a obaj przez czas oddali się milczeniu i dumaniu, które pierwszy
wojewoda przerwał:
— Wiem to ja dowodnie, że w dyspucie z waszmością placu nie dotrzymam; kusić też się o to nie będę; boś waść o ile mi wiadomo i teolog nie pospolity.
Mężni i zasłużeni krajowi przodkowie twoi lepiej odemnie przemówią, skoro ich czyny na pamięć sobie przywiedziesz.
Po tych słowach wskazał na drzewo genealo-
ficzne nad stołem wiszące, a zaciekawiony, zaaczywszy ważności dyskursu dodał: — A któż to waści mój Łukaszu, tak misternie to
drzewo kolorował, dotąd takiego nie widziałem, pozwól niechże mu się dokumentniej przypatrzę.
Subdelegat spiesznie zdjął ze ściany pargamin, a przed wojewodą rozkładając, odpowiadał:
— To pewien malarz z Gdańska, wprawdzie niemiec, ale rozumie się katolik,
sprowadziłem go dla wykończenia ołtarza, który jako votum za spokój duszy mojej drogiej nieboszczki żony w kościele Kraśniańskim fundowałem; obraz jej patronki Ś.
Katarzyny męczenniczki pięknie odmalował; a że potem tu u mnie warsztat założył, moje malowidła odnawiał, a różne tu obrazy tak święte jako i świeckie tudzież konterfekta
różnych panów wykończał i rok przeszło u mnie siedział, a wielką mi był w smutku pociechą, i oto mi na pamiątkę zostawił.
— A powiedz mi waszmość, gdziebym ja tego niemca odszukał; a miałby u mnie sporo roboty
nie tylko w Krystynopolu, ale i w Tulczynie, gdzie zamyślam sobie chatkę pobudować, bo mi
się Krystynopól sprzykrzył, i tu bliżej was moich Bobereżanów chciałbym zamieszkać— prawił gość ciągle zajęty obserwacyą pięknego malowidła.
— Wezwał go ztąd jw.
Humiecki wojewoda
podolski odnawiający kościół w Tynnej.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>